Pisałam już o tym, kiedy deweloper może odstąpić od umowy deweloperskiej ze względu na opóźnienie klienta we wpłacie pieniędzy na poczet mieszkania. Upraszczając, deweloper ma prawo odstąpić od umowy dopiero po tym, jak doręczy klientowi pisemne wezwanie do zapłaty, a klient nie ureguluje zadłużenia w ciągu 30 dni od dnia, w którym otrzymał wezwanie.
.
Tak wynika z ustawy deweloperskiej, a więc z mocy prawa stosuje się te zasady tylko w przypadku umów deweloperskich. Co w takim razie z pozostałymi umowami – np. umową zawieraną po wybudowaniu budynku albo umową dotyczącą garażu jako samodzielnego lokalu, czy umową rezerwacyjną?
.
W tym przypadku nie ma przepisów, które by nakazywały deweloperowi wystosowanie dodatkowego wezwania do zapłaty. Teoretycznie więc deweloper mógłby odstąpić od umowy już następnego dnia po tym, kiedy upłynął termin płatności albo gdy kupujący wpłacił przez pomyłkę za niską kwotę, choćby było to tylko 20 groszy. Takie przypadki opóźnień w płatności wcale nie są rzadkie – o tym, jak łatwo opóźnić się z wpłatą w okresie świątecznym czy w weekend pisałam już tutaj. Może zdarzyło ci się kiedyś pomylić przy wpisywaniu kwoty przelewu, i w rezultacie przelałeś za mało pieniędzy. Albo pomyliłeś się przy wpisywaniu numeru konta, na które chciałeś przelać pieniądze, i pieniądze te „wróciły” na Twoje konto z powrotem (albo jeszcze gorzej – nie wróciły).
.
Niektórzy deweloperzy w takim przypadku zastrzegają dla siebie prawo odstąpienia od umowy bez dodatkowego wezwania klienta do zapłaty. Termin „tolerowanego” opóźnienia ustalają bardzo różnie – niektórzy nie tolerują nawet 1 dnia opóźnienia!
.
Przykładowo takie postanowienie w umowie może wyglądać tak (1):
- „Sprzedawcy przysługuje prawo odstąpienia od niniejszej Umowy w przypadku:
a) opóźnienia Kupującego w zapłacie zaliczki, o której mowa w § 5 ust. 1, przekraczającego 7 dni;
b) opóźnienia większego niż 30 dni w dokonaniu przez Kupującego którejkolwiek z płatności określonej w Harmonogramie wpłat, o którym mowa w §5 ust. 2 (…)” - „Spółka może odstąpić od niniejszej umowy w przypadku niespełnienia przez Kupujących świadczenia pieniężnego (zapłata ceny) w terminie określonym w § 3 ust. 1 niniejszej umowy, o ile od uzgodnionego terminu zapłaty ceny, lub którejkolwiek z rat ceny upłynęło 7 (siedem) dni kalendarzowych.”
.Jak widzisz, na mocy takich postanowień deweloperzy zastrzegli sobie prawo do odstąpienia od umowy bez wzywania klienta do zapłaty. Tymczasem kupujący mógłby nawet nie wiedzieć, że jego pieniądze nie trafiły na konto dewelopera – i gdyby deweloper wysłał takie upomnienie, to kupujący wpłaciłby natychmiast całą kwotę.
.
Całe szczęście istnieje UOKiK. Zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów:
„Powyższy sposób działania deweloperów jest […] sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz narusza interesy konsumentów, z którymi na skutek nieterminowej zapłaty raty rozwiązano umowę.” (2)
.
Dlatego postanowienia na podstawie których deweloperzy w przypadku przekroczenia przez konsumenta terminu zapłaty nie wzywają konsumenta do zapłaty zaległego świadczenia, ale przyznają sobie uprawnienie do odstąpienia od umowy zostały uznane za klauzule abuzywne (niedozwolone) i wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych.
.
.
(1) są to zakwestionowane postanowienia umownej, zawarte w Załączniku numer 2 do Raportu UOKiK – Konsument na rynku deweloperskim
(2) Raport UOKiK – Konsument na rynku deweloperskim
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Ja nabyłem miejsce parkingowe w podziemnym garażu, ale nie mam samochodu jedynie była to inwestycja na przyszłość. Klucza do tej pory nie odebrałem i ostatnio dowiedziałem się że mam na to czas dwóch miesięcy. Oczywiście wyrobiłem się w terminie jednak ciekaw jestem czy z takiego powodu mogliby mi odebrać miejsce parkingowe bez zwracania pieniędzy.
Nie wiem jakie były zapisy w Pana umowie, ale trudno mi sobie wyobrazić zapisy skutecznie umożliwiające takie „odebranie” miejsca parkingowego.