Umowa z deweloperem – cz. V: umowa po wybudowaniu budynku

Joanna Marska-Romaniszyn    16 września 2013    19 komentarzy

umowa deweloperska po wybudowaniu budynku

Dotychczas pisałam o umowach, które zawiera się z deweloperem w typowej sytuacji, gdy budowa albo nie została jeszcze rozpoczęta, albo jest w trakcie (czyli na etapie „dziury w ziemi”). Może się jednak zdarzyć, że będziesz chciał podpisać umowę dopiero w czasie, gdy deweloper zdąży już wybudować budynek (lub budynki) na działce.

Dla wielu osób zawarcie umowy dopiero na tym etapie będzie dużo bardziej atrakcyjne niż na etapie „dziury w ziemi”. Ryzyko finansowe jest mniejsze, lokal jest już gotowy do odbioru i można go obejrzeć przed zakupem, a cała procedura kupna mieszkania (lokalu) trwa krócej..

.

Jeżeli budynek został już wybudowany, a deweloper ma pozwolenie na użytkowanie, nie ma sensu zawierać umowy, w której deweloper zobowiązuje się do wybudowania budynku. Dlatego w takich przypadkach nie zawiera się już umowy deweloperskiej ani realizatorskiej*. W niektórych przypadkach mieszkanie czy inny lokal mogą już nawet mieć swoją księgę wieczystą.

W takim przypadku teoretycznie deweloper mógłby Ci sprzedać mieszkanie (lokal) od razu. Zdarza się to jednak rzadko – kwestią problematyczną jest moment zapłaty.

Deweloper raczej nie zgodzi się na zawarcie umowy sprzedaży (i przeniesienie na Ciebie własności), jeśli nie wpłacisz przed zawarciem tej umowy całej ceny. A Ty przecież nie wpłacisz ot tak deweloperowi całej kwoty bez podpisania umowy, jedynie licząc na to, że deweloper w przyszłości podpisze umowę sprzedaży. Takie zachowanie byłoby co najmniej nierozsądne.

Jeżeli na zakup lokalu będziesz brać kredyt, to również żaden bank nie zgodzi się na to, żeby przelać deweloperowi pieniądze bez wcześniejszego zawarcia z nim umowy (choćby i przedwstępnej).

.

1. Umowa zobowiązująca do sprzedaży (i ew. wyodrębnienia)

Właśnie z tego powodu deweloper i kupujący najczęściej podpisują umowę, w której zobowiązują się do tego, że w przyszłości podpiszą umowę na mocy której zostanie przeniesiona własność lokalu na kupującego (a wcześniej, jeśli trzeba – zostanie wyodrębniona własność lokalu). Taka umowa zarazem reguluje sprawę płatności i przekazania mieszkania kupującemu.

Umowa taka nie ma (o ile mi wiadomo) oficjalnej nazwy. Jej treść przypomina umowę realizatorską ale nie ma tam już żadnych postanowień dotyczących zobowiązania do wybudowania budynku i mieszkania (przecież są już wybudowane).

Umowa ta też przypomina „klasyczną” umowę przedwstępną (taką, jaką Ty byś zawierał np. sprzedając komuś swoje dotychczasowe mieszkanie), zwłaszcza jeśli mieszkanie ma już swoją księgę wieczystą. Ale w przypadku typowych umów przedwstępnych kupujący zwykle płaci na początku tylko zadatek lub zaliczkę, a reszta ceny płatna jest po (albo w trakcie) zawarciu umowy przyrzeczonej. Natomiast w przypadku umowy z deweloperem prawie zawsze kupujący wpłaca całą kwotę jeszcze przed zawarciem umowy przyrzeczonej.

W przypadku „klasycznych” umów przedwstępnych nie zawsze przed zawarciem umowy przyrzeczonej dochodzi też do wydania mieszkania (lokalu) przyszłemu właścicielowi, a jeśli już to następuje – to raczej kilka dni przed zawarciem umowy przyrzeczonej. Natomiast jeśli podpiszesz umowę z deweloperem, to prawie na pewno wydanie lokalu nastąpi przed zawarciem umowy przyrzeczonej, i to prawdopodobnie z dość dużym wyprzedzeniem (np. 2-3 miesiące wcześniej).

.

2. Umowa przyrzeczona (ostateczna)

Gdy wszystkie warunki z poprzedniej umowy zostaną już spełnione, w zależności o tego, czy lokal ma już swoją księgę wieczystą, będziesz zawierał inny rodzaj umowy:

  • jeśli jej nie ma – umowa obejmuje zarówno wyodrębnienie własności (założenie nowej księgi wieczystej), jak i sprzedaż
  • jeśli księga wieczysta już została założona – następuje tylko przeniesienie własności lokalu na Ciebie.

.

———-

* możesz się spotkać ze stanowiskiem przeciwnym, ale o ile mi wiadomo, jest ono w mniejszości. Jeszcze kiedyś na ten temat napiszę.

 

Save

Save

{ 19 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Bożena luty 16, 2014 o 21:42

Witam,

mam uprzejmie zapytanie odnośnie formy umowy z deweloperem w przypadku, gdy nabywane mieszkanie znajduje się w budynku oddanym do użytkowania w kontekście nowego programu MIESZKANIE DLA MŁODYCH.
Deweloper w tym momencie nie podpisuje już umowy deweloperskiej, ale umowę przedwstępną ( w formie aktu not. lub w zwykłej formie cywilno-prawnej)

Z kolei Ustawa z dnia 27 września 2013 r. o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi ( http://www.bgk.com.pl/mieszkanie-dla-mlodych ) w takiej sytuacji określa moment wypłaty DOFINANSOWANIA , będącego ostatnią częścią zapłaty za lokal – po zawarciu przez nabywcę umowy o ustanowieniu lub przeniesieniu własności mieszkania, czyli po umowie ostatecznej.

Co jednak w sytuacji, gdy mieszkanie jest gotowe, a deweloper ma jeszcze kredyt na inwestycję i PROMESA banku kredytującego dewelopera mówi o zgodzie na bezobciążeniowe wyodrębnienie lokalu mieszkalnego po zapłacie WSZYSTKICH należności za lokal.
Jeśli dopłata w ramach MDM będzie przelana na rachunek dewelopera dopiero po akcie not ostatecznych, to na moment wyodrębniania lokalu nie są spełnione warunki bezciężarowego odłączenia .

Czy w takiej sytuacji możliwe jest, pomimo oddania do użytkowania, podpisanie jednak UMOWY DEWELOPERSKIEJ po to by móc przelać dofinansowanie w ramach MDM jako ostatnią cześć należności jeszcze przed aktem not ?

Jeden z deweloperów twierdzi, że ich notariusz nie zgodzi się na umowę deweloperską na takim etapie .

Z góry dziękuję za opinię.

Ps. Ciekawy blog, będę śledzić kolejne wpisy

Odpowiedz

Joanna Marska luty 17, 2014 o 22:23

Dzień dobry,
Zdecydowana większość prawników uważa, że w takiej sytuacji jak Pani opisuje, nie zawiera się już umowy deweloperskiej. Niektórzy notariusze nie zgadzają się z tą interpretacją i sporządzają umowy deweloperskie również gdy budynek został oddany do użytkowania.
Nie jestem jednak pewna, czy twórcy ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania… byli świadomi, że zapisy umowy deweloperskiej są rozumiane w powyższy sposób. Myślę że mogli się kierować dosłownym brzmieniem zapisów w ustawie deweloperskiej, gdzie jest powiedziane, że w umowie deweloperskiej deweloper zobowiązuje się do wyodrębnienia lokalu i przeniesienia własności tego lokalu na nabywcę (o zobowiązaniu do wybudowania budynku nie ma ani słowa). Teoretycznie więc umowa o której Pani pisze kwalifikuje się do uznania za umowę deweloperską.
Wydaje mi się, że opisana przez Panią sytuacja (kwota dopłaty przelana dopiero po zawarciu umowy przenoszącej własność) miała w zamyśle twórców programu MdM dotyczyć sytuacji, gdy deweloper już wyodrębnił lokal do osobnej księgi wieczystej, i dopiero po tym sprzedaje taki lokal.
Co do pytania, czy możliwe jest podpisanie umowy deweloperskiej po oddaniu budynku do użytku – to już zależy od tego, co na ten temat sądzi notariusz, przed którym ma być zawarta umowa.
Pozdrawiam

Odpowiedz

Bożena luty 18, 2014 o 10:34

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.

Odpowiedz

Joanna Marska luty 19, 2014 o 20:32

Pani Bożeno, jeśli Pani przeczyta pytanie p. Michała poniżej, to zobaczy Pani, że sprawa jeszcze bardziej się komplikuje – bank może nie uznać umowy zawartej po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie za umowę deweloperską. Nie wiem więc czy jest sens upierać się, by umowa była zawarta w takiej formie…

Pozdrawiam

Odpowiedz

Bożena luty 20, 2014 o 01:31

Witam,

równolegle staram się potwierdzić właściwe rozwiązanie z różnych źródeł ,
z jednej strony mam dewelopera, którego notariusz jednoznacznie się określa, że na etapie oddania do użytkowania nie podpisuje umów deweloperskich, bo to są umowy o wybudowanie, a jedynie umowy o przeniesienie prawa własności ( przedwstępne) ,
z drugiej strony są banki , które same czekają na opinię prawną we wspomnianej kwestii,
oraz jest bank kredytujący dewelopera, który w takiej sytuacji, by umożliwić nabywcy skorzystanie z MDM musi wydać nową PROMESĘ bezciężarowego odłączenia lokalu po wpłacie 90% ceny ( a nie jak dotychczas 100% ) , żeby na moment aktu notarialnego mieszkanie zostało wyodrębnione do nowej KW bez obciążeń ( pozostałe 10% wpłynie z dofinansowania po akcie )

Z kolei w opisanej sytuacji p.Michała , jeśli zapisy umowy wskazywały stan faktyczny ( oddanie do użytkowania), to moim zdaniem (mogę się mylić ) bank co najwyżej mógłby uznać tę umowę jako UMOWĘ PRZEDWSTĘPNĄ z racji treści ( tytuł umowy nie decyduje o rodzaju umowy ) i w tym stanie powinien być zawarty ANEKS do aktu notarialnego wskazujący inne kwoty i terminy płatności ( równowartość dopłaty po umowie ostatecznej ) + w ślad za tym korekta oświadczeń dewelopera składanych do wniosku .

Pytanie do p.Michała, czy umowę odrzucił bank sam z siebie , na jakim etapie ( doradca przyjmujący wniosek czy analityk) , czy też umowę odrzuciło BGK ?

Odpowiedz

Michal luty 19, 2014 o 09:21

Dzien dobry,

Jestem w trakcie zakupu mieszkania oddanego do uzytkowania od dewelopera i rowniez korzystam z Programu MdM. Deweloper wymusil podpisanie ze mna umowy deweloperskiej, mimo, ze budynek mial juz pozwolenie na uzytkowanie. Jednakze po odrzuceniu takiej umowy z banku postanowil anulowac na swoj koszt umowe deweloperska i zaproponowal cywilno-prawna. Czy moge domagac sie zwrotu kosztow notarialnych poniesionych?(50% kosztow tej umowy pokrylem z wlasnej kieszeni). W 1 punkcie tej umowy zastrzegl jednak, ze w zaistnialej sytuacji nie dotycza go przepisy Ustawy o Ochronie Praw Nabywcy, czy jest to ze strony prawnej uzasadnione? Wydaje mi sie, ze dewelopera nie dotycza zapisy Ustawy Deweloperskiej a nie wyzej wspomnianej.
Pozdrawiam,
Michal

Odpowiedz

Joanna Marska luty 19, 2014 o 20:28

Witam,
to ciekawe co Pan napisał na temat braku akceptacji przez bank umowy deweloperskiej zawartej po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie budynku. Jeśli Pan czytał komentarz powyżej, to p. Bożena przedstawiła odwrotny problem – pewną absurdalność zasad programu MdM w przypadku zawierania umów po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie. To by też była pośrednio odpowiedź na jej pytanie o możliwość zawarcia w takim wypadku umowy deweloperskiej.
Temat jest interesujący dla wielu osób, więc jak będę miała okazję bliżej zbadać praktykę banków w tym zakresie to chętnie podzielę się z czytelnikami wiedzą.

A co do Pana pytań:
Każdy zapewne by odpowiedział w takiej sytuacji, że zgodnie z zasadami sprawiedliwości deweloper powinien zwrócić Panu poniesione koszty. Ale w prawie nie wszystko jest takie oczywiste… Myślę że w takiej sytuacji należałoby się przede wszystkim odnieść do zapisów odnośnie „anulowania” umowy deweloperskiej (nie wiem co Pan przez to rozumie), np. jaki powód do „anulowania” podano. Nie wiem też czy poza kosztami zawarcia umowy deweloperskiej poniósł Pan jeszcze inne koszty (np. wykreślenie Pana roszczenia z księgi wieczystej, o ile takie było).

Zapis o tym, że w przypadku zawarcia umowy innej niż deweloperska taka umowa nie podlega postanowieniom ustawy o ochronie praw nabywcy… jest prawidłowe. Ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego i domu jednorodzinnego to właśnie ustawa deweloperska. Nazwa „ustawa deweloperska” jest potoczna, przyjęła się powszechnie ponieważ jest krótka i każdy intuicyjnie wyczuwa, czego taka ustawa dotyczy. Ja też we wpisach na blogu posługuję się nazwą „ustawa deweloperska”, bo jakbym pisała za każdym razem „ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego i domu jednorodzinnego”, to wszyscy czytelnicy by szybko uciekli 🙂

Mam nadzieję, że trochę pomogłam.

Odpowiedz

Michał luty 19, 2014 o 22:17

Dziękuję Pani Joanno, Pani wpis jest bardzo wyjasniający. Może ze swojej strony opiszę bardziej szczegółowo o co poszło w moim przypadku:)
Mieszkanie, które aktualnie kupuje znajduje się w budynku, który w grudniu 2013 uzyskał pozwolenie na użytkowanie i z tego powodu bank Pekao odrzucił podpisaną umowę deweloperską jako, że stan prawny już tego nie wymaga. Mój deweloper buduje ze środków własnych i nie wspomaga się kredytami, dlatego zyskał moje uznanie i uważałem, że jak budynek jest wybudowany i hipoteka nie jest obciążona to będzie z górki. Bank dosyć szybko wydał pozytywna decyzję mojej zdolności finansowej i cała sprawa rozgrywa się o formę umowy zawartej między mną a deweloperem.
Deweloper postanowił anulować umowę deweloperską na swój koszt i jutro podpiszemy cywilno-prawną, żeby bank mogl dalej przeprocesować wniosek.
Pani w banku dodatkowo poinformowała, ze kredyty MdM są pod bardzo ścisłą lupą i weryfikują niemalże każde słowo przed decyzją. Wydaję mi się osobiście, że to raczej analityk banku pospieszył się z decyzją kierując się jedynie tytulem umowy jako „Deweloperska”. W zawartej umowie u notariusza nie bylo ani slowa o wybudowaniu budynku, jedynie o wyodrębnieniu i przeniesieniu aktu własności na moją osobę.
Jak Pani sądzi, czy po tej dawce dostarczonych informacji mogę domagać się od dewelopera o zwrot kosztów poniesionych u notariusza przy 1 umowie?
Pozdrawiam,
Michal

Odpowiedz

Joanna Marska luty 22, 2014 o 00:07

Co ma Pan na myśli pisząc, że umowa deweloperska została anulowana przez dewelopera? Doszło do rozwiązania umowy, odstąpienia? Czy podano jakiś powód?

Ze zwrotem pieniędzy sprawa nie jest taka prosta. Ze względu na niejasne przepisy trudno ustalić, czy zawarł Pan „właściwą” umowę i czy bank słusznie nie uznał tej umowy za podstawę do przyznania dofinansowania. Trudno więc w tej chwili stwierdzić, czy rzeczywiście należało „anulować” umowę deweloperską. Domyślam się, że czuje się Pan oszukany, ponieważ ma Pan jako konsument słabszą pozycję niż bank i firma deweloperska, i mimo że zawarł Pan umowę zgodnie z ich wytycznymi (w dodatku umowa była zawierana u notariusza, który odpowiada za jej zgodność z prawem), nie otrzymał Pan kredytu, za to poniósł Pan koszty. W tej sytuacji trudno jednak stwierdzić, czy niesłuszne było zawarcie umowy w formie umowy deweloperskiej czy też niesłusznie odrzucono Pana wniosek.
Wspominał Pan też wcześniej o tym, że deweloper Pana wymusił na Panu zawarcie umowy deweloperskiej. Na czym to wymuszenie polegało? Czy proponował Pan zawarcie umowy w innej formie?

Ale skoro deweloper zgodził się na zmianę formy umowy na jego koszt, to może poczuwa się do odpowiedzialności? Myślę że najlepiej będzie po prostu, jeśli powie Pan deweloperowi, ze Pana zdaniem należy się Panu zwrot pieniędzy – zobaczymy, jak zareaguje.

Odpowiedz

Michal luty 26, 2014 o 12:33

Dzien dobry Pani Joanno,

Ma Pani rację, że czuję się rozżalony stratą finansową przez wprowadzenie mnie w błąd, ale wychodzi na to, że to „widzimisie” banku spowodowało konieczność anulowania umowy deweloperskiej.
W banku PekaoSA byłem poinformowany, że draft dostarczony do umowy u notariusza jest jak najbardziej ok i umowa jest prawidłowa. Jak to sformułowała Pani w banku, tytuł umowy nie świadczy o jej charakterze i może być w nagłówku nawet „Ala ma kota”(to jest cytat autentyczny skierowany do klienta) a liczą się zapisy. Po tygodniu od dostarczenia podpisanej umowy dostałem odpowiedz od tej Pani, że analityk odrzucił moją umowę i należałoby…. zmienić tytuł umowy na „przedwstępną” i wszystko byłoby ok albo anulować umowę i podpisać cywilno-prawną.
Zmiana jej stanowiska została pokierowana przez pismo wewnętrzne z banku, które rzekomo nie uznaje umów deweloperskich w budynkach oddanych do uzytkowania, ale te pismo przyszlo po tym jak zlozylem juz podpisana umowe- czy prawo moze działać wstecz w tym przypadku?
Całą sytuację poruszyłem przy anulowaniu umowy przy notariuszu i deweloperze. W 2 banku PKO BP akceptują umowę deweloperską którą podpisalismy wczesniej i tylko klienci banku PEKAO SA mieli ten problem i deweloper poszedl „na rękę” i zeby pomoc anulowal umowy na swoj koszt.
W tej chwili złożyłem też wniosek w tym drugim banku z podpisaną umową cywilno-prawną, ponieważ taka forma podobno przyspiesza procesowanie a wiarygodność 1 banku została utracona- nie chciałem bawić się w aneksy u notariusza nie mając pewności, że bank znów sobie wymyśli historię.
Czy uważa Pani, że sytuacja nadaje się do arbitrażu bankowego lub UOKiKu? Do jakich instytucji mógłbym się zgłosić w tym przypadku?
Dziękuję za wszelki komentarz

Michał maj 29, 2014 o 20:50

Witam,

a jak to jest z umową przedwstępną z deweloperem (po wybudowaniu) w formie cywilno-prawnej, gdy istnieje wspólnota majątkowa, a małżonka nie wyraża zgody, ani nie widnieje na takiej umowy?
Czy ta umowa jest ważna?
A jeśli nie to uważa się jakby nie istniała?

Odpowiedz

Bożenna luty 22, 2015 o 22:27

Pani Joanno,
deweloper żąda w projekcie umowie przedwstępnej wpłaty całej Ceny nabycia lokalu w 2 ratach 10% i 90%. Po wpłacie całości ma być podpisana umowa ostateczna. Te 90% będę mogła wpłacić dopiero po uzyskaniu kredytu. Banki jednak nie chcą w ogóle rozpoznawać wniosków kredytowych bez dołączenia umowy przedwstępnej z deweloperem. Boję się podpisać taką umowę, bo może okazać się ,że kredytu nie otrzymam np. brak zdolności kredytowej.
Co wówczas stanie się z wpłaconą przeze mnie 1 ratą 10%?
Jak mogę w umowie przedwstępnej zabezpieczyć sobie jej zwrot?
Czy bank dewelopera,który użyczył mu kredytu na sfinansowanie tej inwestycji i wpisał na niej swoją hipotekę może odmówić wypłacenia moich pieniędzy(tej 1 raty), która wpłynęła na konto dewelopera w tym banku?
A jak się zabezpieczyć by w sytuacji odmowy kredytu , bank nie żądał ode mnie zawarcia umowy ostatecznej, bo tego żąda i nie naliczał mi kar umownych na niewywiązanie się z płatności?
Będę wdzięczna za szybką odpowiedż, bo wkrótce termin podpisania umowy.
Serdecznie pozdrawiam.
Bożenna

Odpowiedz

Joanna Marska-Romaniszyn luty 24, 2015 o 21:47

Najlepiej by było, gdyby wpisano do Pani umowy z deweloperem możliwość odstąpienia od umowy – bez ponoszenia finansowych konsekwencji – w przypadku nieuzyskania kredytu. Wielu deweloperów na takie zapisy się zgadza.

Odpowiedz

Anton czerwiec 19, 2017 o 11:31

Witam serdecznie,
Ile czasu może upłynąć od odbioru mieszkania (otrzymania pozwolenia na uzytkowanie) do podpisania umowy koncowej?

Odpowiedz

Joanna Marska-Romaniszyn czerwiec 19, 2017 o 11:46

Baaaardzo różnie. Zależy to od dewelopera, termin jest wpisywany w treści umowy deweloperskiej. Najczęściej deweloper przewiduje ok. 3 miesiące, ale zdarzają się terminy krótsze (2 miesiące) i dłuższe (6 miesięcy). W wielu przypadkach deweloperzy starają się żeby nastąpiło to jak najszybciej, bo zwykle przed przeniesieniem własności płacona jest ostatnia rata za mieszkanie (a w przypadku rachunku zamkniętego cała kwota jest wypłacana dopiero po przeniesieniu własności). Oczywiście mowa o typowych sytuacjach, gdzie nie ma żadnych kłopotów z uzyskaniem dokumentacji potrzebnej do wyodrębniania lokali.

Odpowiedz

Eliane czerwiec 22, 2017 o 14:21

Dzień dobry,
informacje zawarte na blogu to naprawdę świetna kopalnia wiedzy 🙂 Rozumiem, że czas kilku miesięcy od odbioru mieszkania do podpisania finalnej umowy przeniesienia własności mieści się w pewnym standardzie deweloperów? Kupiliśmy za gotówkę gotowe mieszkanie od dewelopera (z tego tez względu nie była podpisywana umowa deweloperska, a umowa cywilno-prawna-wstępna umowa kupna sprzedaży, gdzie określono maksymalny termin przeniesienia własności), budynek ma wszystkie pozwolenia i KW. Odbiór naszego mieszkania był dopiero co, w innych mieszkaniach w budynku ludzie już mieszkają lub remontują. Póki co nikt w budynku nie podpisał jeszcze ostatecznego aktu notarialnego. Deweloper udziela informacji, że czekają jeszcze na jakieś dokumenty z sądu w sprawie garaży i wtedy rozpocznie się podpisywanie aktów. Tłumaczy, że to korzystne, bo nie będziemy musieli 2 razy płacić za notariusza, tylko za jednym razem podpiszemy dokumenty na mieszkanie i garaż. Z jednej strony nic nie wskazuje na to, żeby coś było nieprawidłowo, z drugiej zaś trochę obawiamy się inwestowania w remont, gdy nie mamy w ręku aktu własności. Zastanawiam się również, czy wyjaśnienie przedstawiane przez dewelopera można uznać za wiarygodne. Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz

Joanna Marska-Romaniszyn czerwiec 22, 2017 o 21:15

Nie da się tego stwierdzić bez zweryfikowania stanu księgi wieczystej i dokumentów uzyskanych od dewelopera, z których powinno wynikać na jakim etapie jest inwestycja.
Co do kosztów – to rzeczywiście, koszty jednej umowy dotyczącej mieszkania i garażu są mniejsze niż koszty dla dwóch umów.

Odpowiedz

Łukasz styczeń 14, 2018 o 15:43

Dzień dobry Pani Joanno,

piszę do Pani z nadzieją, że uzyskam pomoc w problemie, który nas spotkał w związku z zakupem mieszkania od dewelopera. Budynek otrzymał pozwolenie na użytkowanie dlatego podpisaliśmy z deweloperem umowę cywilno-prawną. Z bankiem po pozytywnej ocenie zdolności kredytowej również podpisaliśmy już umowę i w zasadzie wszystko powinno dobiec już końca, natomiast teraz pojawił się problem. Mieszkanie nie posiada jeszcze ustanowionej odrębnej własności lokalu. Bank powiedział, że nie wypłaci pieniędzy dopóki nie otrzyma tego dokumentu, a deweloper w przypadku budynku który został oddany do użytkowania około pół roku temu w dalszym ciągu czeka na ten dokument, więc nie wiadomo ile to jeszcze potrwa. Jak wybrnąć z tej sytuacji? Czy Bank powinien wypłacić pieniądze i jednak nieco „przesadza” z tym, że bez tego dokumentu nie może tego zrobić. Czy deweloper nie powinien podpisywać umowy cywilnej w momencie kiedy jeszcze tego dokumentu nie posiada, ale przecież budynek jest wybudowany więc umowa deweloperska byłaby niewłaściwa… Proszę o podpowiedź i pozdrawiam

Odpowiedz

Joanna Marska-Romaniszyn styczeń 17, 2018 o 01:00

Standardowo deweloperzy nie wyodrębniają mieszkań do osobnych ksiąg wieczystych przed umową sprzedaży z klientem. Robi się to razem z umową sprzedaży, a zapłata następuje wcześniej. Nie spotkałam się jeszcze z sytuacją, by bank domagał się aby deweloper założył księgę wieczystą dla mieszkania przed zapłatą ceny.
Wszystko jednak zależy od tego jakie postanowienia były w umowie przedwstępnej, którą Pan podpisał, i w umowie kredytu.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Cieszę się, że chcesz skomentować ten wpis – pamiętaj jednak, że na blogu nie udzielam porad prawnych. Jeśli jesteś zainteresowany taką poradą albo masz pytania dotyczące Twojej umowy deweloperskiej, napisz do mnie na adres joanna.marska@umowazdeweloperem.pl.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: