Kiedyś żeby można było zapoznać się z aktualnym stanem księgi wieczystej trzeba było iść do sądu, wypełnić wniosek, odstać swoje w kolejce do okienka, dać pani w okienku wniosek i czekać cierpliwie, aż odpis księgi wieczystej zostanie napisany czy wydrukowany i opieczętowany. I to oczekiwanie nie trwało, tak jak dzisiaj, pięciu minut. A na dodatek trzeba było zapłacić.
Dzisiaj oczywiście możesz się w ten sposób zapoznać z treścią księgi wieczystej, ale jest też znacznie wygodniejszy, szybszy (i bezpłatny) sposób – poprzez stronę internetową prowadzoną przez Ministerstwo Sprawiedliwości, o pięknej nazwie „Podsystem Dostępu do Centralnej Bazy Danych Ksiąg Wieczystych”. Potocznie nazywa się ją na najróżniejsze sposoby, np. „elektroniczna księga wieczysta”, „e-księga wieczysta” czy „przeglądarka ksiąg wieczystych”.
Jeśli nie wiesz jak działa przeglądarka, wszystko wyjaśni Ci obrazkowa instrukcja obsługi przeglądarki ksiąg wieczystych. A tutaj znajdziesz informacje o tym, jak wygląda księga wieczysta i jakie informacje można znaleźć w konkretnych działach.
.
Wystarczy, że będziesz znał numer księgi wieczystej dla danej nieruchomości (np. działki, na której ma powstać Twoje przyszłe mieszkanie) i możesz obejrzeć – siedząc wygodnie w fotelu i popijając kawę – jak z prawnego punktu widzenia wygląda ta nieruchomość, np. czy są na niej obciążenia albo czy ustanowiono hipotekę. Ważne jest to, że obraz w internetowej księdze wieczystej jest prezentowany w czasie rzeczywistym. Szybciej dowiesz się więc o różnych zmianach w księdze wieczystej oglądając ją w internecie, niż czekając na oficjalne zawiadomienie z sądu.
Jak można przeczytać na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości: „Można przyjąć, że dane oglądane w przeglądarce są identyczne i tak samo aktualne, jak dane uzyskane w tej samej chwili z Centralnej Informacji Ksiąg Wieczystych. Ministerstwo Sprawiedliwości bierze pełną odpowiedzialność za aktualność ksiąg, jakie można oglądać w przeglądarce, tzn. za całkowitą zgodność danych dostępnych w przeglądarce z danymi z Centralnej Bazy Danych Ksiąg Wieczystych.”
Po zawarciu umowy z deweloperem (deweloperskiej albo realizatorskiej zawieranej w formie aktu notarialnego) będziesz mógł sprawdzić, czy wpisano Twoje roszczenie o zawarcie umowy przyrzeczonej i co się dzieje z nieruchomością (np. czy wpisano nowe służebności). Gdy już będziesz właścicielem nowego lokalu, będziesz również mógł obejrzeć przez internet księgę wieczystą założoną dla Twojego lokalu.
Obraz elektronicznej księgi wieczystej można wydrukować (osobno drukuje się „okładkę” oraz poszczególne działy księgi).
Pamiętaj, że wydrukowana z internetu księga wieczysta nie ma urzędowej mocy jak oficjalny odpis z pieczęciami sądu (pod koniec 2013 r. podobno zostanie wprowadzona możliwość wydrukowania na własnej drukarce odpisu, który będzie miał moc odpisu uzyskanego w sądzie… ale będzie trzeba za to zapłacić). Jednak dla Ciebie jako kupującego lokal u dewelopera nie ma to znaczenia, ponieważ nie musisz dostarczać notariuszowi odpisów z księgi wieczystej – to obowiązek dewelopera.
W internecie funkcjonują również liczne firmy, zajmujące się różnymi odpłatnymi usługami związanymi z dostępem do elektronicznych ksiąg wieczystych.
Szczerze mówiąc to po prostu pasożytują na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości, ponieważ ich usługa polega na tym, że łączą się ze stroną Ministerstwa i przekształcają znalezioną tam treść np. w plik PDF, a za możliwość obejrzenia (czy wydrukowania na swojej drukarce) takiego PDF-u trzeba zapłacić. W rezultacie płaci się za coś, co można mieć za darmo, a i tak oczywiście nie ma żadnej mocy urzędowej. Trudno też powiedzieć, na ile księga wieczysta „wygenerowana” przez takiego pośrednika jest wiarygodna i aktualna.
Przypuszczam, że wiele osób – nieświadomych istnienia strony Ministerstwa – może korzystać z usług tych płatnych stron, właśnie dlatego, że wykorzystują one nazwy „elektroniczna księga wieczysta”, „przeglądarka ksiąg wieczystych” itp. Nazwa oficjalna (czyli ten nieszczęsny „Dostęp do Centralnej Bazy Danych Ksiąg Wieczystych”) brzmi dużo bardziej obco niż swojskie dla każdego internauty „e-księga wieczysta”, prawda? Być może Ministerstwo powinno nad tym popracować…





{ 10 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Witam,
Odnośnie Twojego posta, to obecnie można by było zaktualizować/rozbudować ten fragment: „Pamiętaj, że wydrukowana z internetu księga wieczysta nie ma urzędowej mocy jak oficjalny odpis z pieczęciami sądu (pod koniec 2013 r. podobno zostanie wprowadzona możliwość wydrukowania na własnej drukarce odpisu, który będzie miał moc odpisu uzyskanego w sądzie… ale będzie trzeba za to zapłacić).”
… bądź stworzyć całkiem nowego posta poświęconego temu zagadnieniu i jak się okazuje w praktyce problemowi 🙂
Pozdrawiam,
Witek
Dziękuję za sugestię, rzeczywiście w przyszłości taki wpis powinien się pojawić.
Co do problemów w praktyce… na razie największym problemem jest, żeby w ogóle uzyskać dostęp do treści ksiąg wieczystych – strona internetowa z przeglądarką KW ciągle „wraca” do punktu początkowego. Miało być lepiej i nowocześniej, a wyszło jak wyszło. W dodatku problemy też są z dostępem do elektronicznej wersji KRS, nie wiem czy to ma jakiś związek, ale niestety Ministerstwo Sprawiedliwości nie popisało się na razie.
Racja, czasami działa to bardzo topornie i denerwująco. Wracanie do strony głównej potrafi załamać człowieka. Jednak mam jeden sposób (być może to przypadek), który zwiększa prawdopodobieństwo, że nie cofnie użytkownika do strony głównej. Jeśli już uda się nam wejść do księgi, przejdziemy okładkę i znajdziemy się na dziale I-O to cierpliwie chwile odczekajmy – nie przeskakujmy od razu do innych działów :). Być może należy też czekać dłużej na okładce. Trzeba to sprawdzić 😀
Muszę spróbować, może rzeczywiście działa.
Ale całe szczęście strona działa już o wiele lepiej niż na początku.
Elektroniczne księgi wieczyste mi jak i Tobie Joanno na pewno ogromnie ułatwiły codzienną pracę. Starsi koledzy trochę tęsknią za zapachem i fakturą starego papieru. Ja nie ;]
🙂
Załóżmy, że chcę kupić mieszkanie. Znam adres i dane sprzedającego.
W jaki sposób można uzyskać numer księgi wieczystej mieszkania aby zweryfikować zgodność z informacjami przedstawionymi przez sprzedającego?
Najszybciej i bezpłatnie ustali to Pan, pytając sprzedającego o numer księgi wieczystej 🙂
Nie ma w internecie takiej darmowej wyszukiwarki. Są wyszukiwarki płatne, ale mogą podawać błędne dane.
No dobrze, ale co w sytuacji, kiedy nie dysponujemy numerem księgi wieczystej, albo sprzedający twierdzi, ze go nie ma? Nie zawsze w urzędzie, nawet tłumacząc, że chcemy daną nieruchomość kupić, otrzymamy numer danej księgi wieczystej. A z drugiej strony te odpisy i wypisy też kosztują. Więc jak mam stać w kolejkach, czy latać po urzędach, to jednak wolę skorzystać z komercyjnych portali i za 20 zł uzyskać informacje o księgach wieczystych, mając np. tylko adres nieruchomości , które mnie interesują, a przynajmniej oszczędzę sobie czasu i nerwów.
Jeśli sprzedający twierdzi, że nie ma numeru (tzn. że zgubił) to da się łatwo ustalić albo na podstawie dokumentów które ma, albo można zapytać u zarządcy nieruchomości.
Ale oczywiście może być tak, że najszybciej będzie zapłacić i uzyskać dane w takiej wyszukiwarce. Ale i tak radzę wtedy wszystkie dane zweryfikować w wyszukiwarce MS.