Masz już upatrzone mieszkanie albo lokal na biuro – pozostało tylko podpisać umowę. Ale czy jesteś pewien, że to dobry pomysł?
Jest kilka (no, może więcej niż kilka) sygnałów ostrzegawczych, które już w momencie pierwszej wizyty w biurze dewelopera powinny wzbudzić Twój niepokój i skłonić Cię do zastanowienia, czy aby na pewno chcesz powierzyć swoje pieniądze akurat tej firmie.
1. Deweloper nie chce pokazać Ci wzoru umowy (i prospektu informacyjnego w przypadku mieszkania)
Wszelkie tłumaczenia, że „umowa jeszcze niegotowa, ale jak pan przyjdzie jutro, to będzie mógł pan od razu podpisać” albo „notariusz się nie zgadza, żeby ktoś czytał akt poza jego kancelarią” należy włożyć między bajki. Podobnie należy patrzeć na sytuację, gdy deweloper zgadza się np. pokazać umowę, ale tylko w biurze – za to już nie wyraża zgody na to, by ją wydrukować i dać Ci do poczytania w domu. Albo domaga się zapłaty za to, że przedstawił Ci treść umowy.
.
2. Deweloper nie chce udzielić informacji, czy ma pozwolenie na budowę (albo nie chce pokazać pozwolenia)
Albo próbuje Cię namówić do podpisania umowy i wpłaty pieniędzy, obiecując, że pozwolenie na budowę uzyska „dosłownie za chwilę”…
3. Deweloper nie chce pokazać aktualnego odpisu ze swojego KRS albo CEIDG
Treść Krajowego Rejestru Sądowego i (częściowo) Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej możesz sprawdzić sam przez internet. Ale to nie powód, żeby deweloper odmawiał pokazania swoich dokumentów. To może być znak, że z firmą dzieje się coś niedobrego.
4. Deweloper nie chce pokazać aktualnej treści księgi wieczystej, na której ma być inwestycja – albo nie chce odpowiadać na pytania odnośnie wpisów w księdze wieczystej
Treść księgi wieczystej możesz obejrzeć w internecie, ale mimo wszystko – deweloper powinien Ci umożliwić zapoznanie się z księgą wieczystą także w biurze. Powinien też wyjaśnić, co oznaczają poszczególne wpisy. Oglądając samodzielnie księgę wieczystą, nie będziesz w stanie wyjaśnić, czego dotyczą różne wzmianki. Również bez pomocy dewelopera (i znajomości numeracji okolicznych działek) na ogół nie da się zrozumieć, czego tak naprawdę dotyczą różne służebności.
5. Deweloper nie chce podpisać umowy w formie aktu notarialnego, wyraża zgodę wyłącznie na umowę w formie pisemnej
Jeśli pracownicy dewelopera z wielkim zapałem namawiają Cię do tego, żeby umowę podpisać w jedynie formie pisemnej, to prawdopodobnie jest ku temu powód – albo stan prawny nieruchomości jest inny, niż deweloper to deklaruje, albo w umowie są tak niekorzystne dla Ciebie zapisy, że żaden notariusz by się nie zgodził na zawarcie u niego takiej umowy.
6. Deweloper nie chce wytłumaczyć, co oznaczają zapisy w umowie
Umowy zawierane z deweloperem są często napisane skomplikowanym językiem, pełnym prawniczego lub technicznego słownictwa. Jeśli nie rozumiesz jakiegoś zapisu, pracownicy dewelopera powinni Ci je wytłumaczyć (albo podać namiary do osoby, która będzie to umiała) – tłumaczenia w rodzaju „my sami nie wiemy, o co chodzi, notariusz tak kazał napisać” są nie do przyjęcia.
7. Deweloper nie chce podpisać umowy deweloperskiej (w przypadku mieszkania)
Zbyt kreatywne podejście dewelopera do umów powinno budzić Twoją czujność. Jeśli możliwe jest zawarcie umowy deweloperskiej, a deweloper zaczyna Cię przekonywać, że dużo lepiej będzie podpisać inną umowę, lepiej to przemyśl.
8. Deweloper nie pozwala Ci na spokojne przeczytanie umowy i skonsultowanie jej z Twoim prawnikiem
Nieuczciwemu deweloperowi będzie zależało na tym, żebyś jak najmniej rozumiał umowę, którą masz podpisać. Po zawarciu umowy (a zwłaszcza po wpłacie pieniędzy) może być już za późno na analizowanie zapisów.
9. Deweloper odmawia zawarcia umowy u notariusza innego niż wybrany przez niego
Moim zdaniem nie zawsze warto się upierać przy zawieraniu umowy tylko u „swojego” notariusza. Jeśli jednak jesteś zdecydowany na swojego notariusza, a deweloper kategorycznie stwierdza, że albo umowę podpiszecie u jego notariusza albo w ogóle, to zastanów się nad powodem takiego postępowania.
.
10. Deweloper wiele obiecuje, ale nie chce tych obietnic wpisać do umowy
Pracownicy dewelopera roztoczyli przed Tobą wizję wielkiego ogrodu, własnego miejsca postojowego i dodatkowego wyposażenia mieszkania… ale z jakiegoś tajemniczego powodu podobno nie można nic na ten temat napisać w umowie? Jak myślisz, dlaczego?
.
11. Deweloper próbuje podsunąć Ci do podpisu umowę o innej treści niż wcześniej uzgodniliście
Jeśli dostajesz do podpisu inną treść umowy niż ta we wzorze, który Ci pokazano, i nikt nie uprzedził Cię o zmianach – to zastanów się, czy na pewno chcesz podpisać umowę. Podobnie należy ocenić sytuację, gdy negocjowałeś treść umowy, ale do podpisu dostajesz umowę o innej treści.




{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Wątpliwości powinny pojawić się także w sytuacji, gdy w folderach reklamowych, które wskazują położenie budynku pojawiają się np. ulice, mosty lub inne elementy infrastruktury, których w rzeczywistości nie ma. Jeśli ktoś nie zna okolicy, w której położony będzie budynek to wymaga to wizyty w miejscu przyszłej inwestycji i sprawdzenia, co tak naprawdę znajduje się tam gdzie chce kupić mieszkanie.
Myślę, że to także powinno dać do myślenia.
Masz rację, Wojtku (przy okazji – dziękuję za pierwszy komentarz 🙂 ).
Tu jeszcze jeden haczyk – być może ulica / plac zabaw / boisko pokazane na folderze reklamowym faktycznie jest, ale właściciele lokali budowanych przez danego dewelopera… nie będą mogli korzystać z tych miejsc. I co z tego, że 10m od bloku będzie piękny plac zabaw dla dzieci, jeśli plac będzie na terenie należącym do innej wspólnoty mieszkaniowej, i nie będzie się miało tam prawa wstępu?
Możliwa jest też sytuacja odwrotna do tej, którą opisałeś – deweloper pokazuje w folderze np. las rozciągający się na osiedlem, i ten las faktycznie tam jest w momencie rozpoczęcia budowy… tylko że wkrótce ma tam powstać kolejne osiedle.
Całe szczęście dokładne przeanalizowanie treści umowy, planu zagospodarowania przestrzennego i księgi wieczystej pozwala uniknąć przynajmniej niektórych tego typu „niespodzianek”.
A to, że tego „lasu” potem tam nie będzie, zdarza się dość często. Albo że widok na las zostanie przysłonięty przez większy budynek, o którym nikt wcześniej nie wspominał. Przynajmniej w warszafce tak bywa, co widać po tu i tam wiszących transparentach z napisem Deweloper nas oszukał.
To temat rzeka… 🙂
Pozdrawiam Joasiu!